Wzięło mnie wczorajszej nocy na tworzenie. Zdjęłam Ivy z półki, zrobiłam na łóżku miejsce, przygotowałam jakąś biedną aranżację i wyciągnęłam aparat. Delikatne kolory, jesienna atmosfera i mały aniołek. Z początku trochę przeszkadzało żółte światło, ale pozbyłam się go po zabawie z ustawieniami aparatu. Efekty wrzucam w surowej wersji, jak to ostatnio mi się zdarza.
Dwa pierwsze, na których ciężko nie zauważyć żółtego światła:
A reszta już "poprawna".
Chyba czas zabrać Mei na jakieś zdjęcia...
Dwa pierwsze, na których ciężko nie zauważyć żółtego światła:
A reszta już "poprawna".
Chyba czas zabrać Mei na jakieś zdjęcia...
Widzę, że coraz częściej rozbierasz lalki xDD
OdpowiedzUsuńA tak poważniej- fajne zdjęcia, Ivy to dość ciekawa modelka :) Według mnie wygląda jak mały, uroczy elf; to takie słodkie ^_^ Sama zrobiłaś jej sweterek? c:
Haha, coś w tym jest XD Ale dla bąbli nie planuję rozbieranych sesji, za małe są jeszcze, hihi. Pstryknęłam parę fotek, jak ją przebierałam. A sweterek jest na pullip, kupiłam go kiedyś na allegro :3
Usuń