piątek, 1 czerwca 2018

#119 Twin Trees

Póki co nie udało mi się przerwać faworyzowania Brie, ale dorzuciłam do nich Fibi i Vanillę. Nie miałam czasu nacieszyć się tą drugą ze względu na to wszystko, co się działo w moim życiu - zarówno lalkowym, jak i tym, ekhem, głównym. Jeśli chodzi o Vanillę, coraz bardziej ją doceniam i widzę coraz większy potencjał, ale moje próby wykorzystania go nie idą mi na tyle dobrze, żeby je opublikować (NA RAZIE). Praca jest jednak w toku, także liczę, że uda mi się skończyć zdjęcia na dniach i będę w stanie się nimi pochwalić. Na dziś mam dla was zdjęcia Brie ze swoją bliźniaczką, należącą do Nell (nie chce mi się oznaczać, sorka nell), której pojawienie się było dość szokującym wydarzeniem, ale pozwólcie, że tę historię zostawię na inną okazję.

Tak, to zdjęcie jest rozmazane, ale postanowiłam mieć to gdzieś i dodać je tak czy siak.










Ok, nie komentujmy tych dwóch ostatnich zdjęć (XD). Bardzo chciałam bokeh, a że wyszedł ch- ekhem, źle, to inna sprawa, także bardzo przepraszam. Ja tylko chciałam bokeh. Myślę, że chcecie także wiedzieć, że pisałam ten post na jakieś dziesięć razy przez trzy dni. Tak, zdaję sobie sprawę, że prawie nie ma tu tekstu. Tak, jestem leniwą kluchą. Nie, nie miałam weny na skończenie tego wcześniej. Nigdy tak długo posta nie pisałam, no ale jest. Przyznaję, że na odwal się, ale chciałam pochwalić się beznadziejnymi zdjęciami. W każdym razie dokonało się. Jest post, są zdjęcia, jest bezsensowne pier-, ekhem, mówienie. Dziękuję, dobranoc, mam niesamowicie dziwny humor, stąd chaos wypowiedzi i te wszystkie bzdury. Na koniec rzucę jeszcze te dwa ostatnie zdjęcia bez bokehuaue (nie umiem odmienić i nie wiem czy się odmienia, sorka) i się żegnam.



Dziękuję za uwagę, dobranoc.