poniedziałek, 12 września 2016

#55 ivy

Nie mam pojęcia, jak przestać ją ostatnio faworyzować...ale spójrzcie tylko na tego małego aniołka!







Pamiętam, jak do mnie przyjechała i czekałam niecierpliwie, bo była moją wymarzoną dalką, a potem...poof! Nie czułam chemii. Miałam wrażenie, że to kompletnie nie to. Pamiętam, jak spakowałam ją do sporej koperty i miała jechać na wymianę. W ostatniej chwili wyjęłam ją stamtąd, popatrzyłam na nią raz jeszcze i uznałam, kurczę, nie mogę jej oddać. Wyobraziłam ją sobie w innym wydaniu i...została. Długo szukałam jej wyglądu - jak na mnie długo, bo mam ją od końca października (więc niedługo minie rok!) i dopiero pod koniec lipca znalazłam jej idealne włoski, a przez metamorfoz przeszła sporo, co można zaobserwować >>>tutaj<<<. Bardzo się cieszę, że ze mną została. W przypadki nie wierzę, więc wiem, że to, co wtedy kazało mi wyjąć ją z koperty, było bardzo dobrym czymś (myślę, że to mogło być przeznaczenie!). A teraz jest moim małym aniołkiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz