środa, 20 lipca 2016

#40 kwiatowe księżniczki

Coś się dzieje. Sprzedałam stock Nel. Bolało. Był piękny. Ale pieniądze nie rosną na drzewach, więc nie miałam wyjścia. Poza tym, sukienka i tak nie wejdzie na obitsu. Taaak! Nel dostanie obitsu. Wkrótce. Mam nadzieję, że poczta mnie nie zawiedzie i za dwa tygodnie zobaczę paczkę u siebie. 
Louise opowiadała dziś Nel, że zakładanie obitsu wcale nie boli! Ale potem wszystko zepsuła, opowiadając Nel, jak sama jej głowa jechała do mnie w małym pudełku.

Zdjęcie kiepskie, bo robione telefonem podczas podróży. Lou opowiada przerażonej
Nel swoją historię.
Oprócz obitsu (które jest piękne!), powoli kompletuję szafę Nel. Jutro dostanę dwie sukienki, a do piątku powinien przyjść jeszcze sweterek. Powoli, powoli, aż zbiorę ładną kolekcję. Zdradzę wam, że Nel będzie ubierania delikatnie i dziewczęco. Róże, beże, biele i podobne kolory. Koronki, kwiatki, wstążki, kokardki, kropki. Tak, właśnie tak. I wianki. Zdecydowanie to do niej pasuje. 
Tymczasem, pokażę wam zdjęcia, co by nie wybiegać za bardzo do przodu! Pierwsze zdjęcie zdradza, że jechałyśmy samochodem. Nel nigdy nim nie jechała, była więc bardzo podekscytowana! Gdzie nas wywiało? Wybrałyśmy się na działkę i ja - zamiast pomagać - robiłam moim dziewczynkom zdjęcia. Zapraszam!












To zdjęcie zdecydowanie jest moim ulubionym!
Po tej wyczerpującej sesji, zjadłyśmy babciny obiad, zebrałyśmy kilka borówek i grzecznie udałyśmy się do samochodu. No, prawie. Nel i Lou usiadły na dachu pojazdu i plotkowały aż babcia i dziadek nie przyszli i kazali wsiadać do samochodu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz