sobota, 4 sierpnia 2018

127 Ivy

Tak, to czwarty post w ciągu trzech dni. Niby fajnie, ale robi się spam średnich zdjęć, zamiast małych dawek dobrych zdjęć z porządnych sesji. No ale na upartego mogę mówić, że ćwiczę warsztat albo coś. Zresztą nie będę się powstrzymywać, jeśli mam na to ochotę, bo znając siebie, za jakieś dwa miesiące skończy mi się wena i chęci na latanie z lalkami i aparatem i znowu będziemy wegetować do wiosny, porastając kurzem. Cóż. Więc przychodzę do was z Ivy, która została ograbiona z ciałka oraz wiga - które zabrały jej Phoebe i Cinnamon. Siedziała więc łysa, jedynie w kapturku i ubranku, ale po wymianie stocku Podo na rudego wiga, dostała tymczasowo stockowego wiga Yui. I choć wolę ją w różu, w tym blond pudlu wygląda przesłodko.












Trochę już świeci jej się ryjek od dotykania - jak ją kupiłam, to średnio zdawałam sobie sprawę, że nie powinnam mazać paluchami po lalce. Za niecałe trzy miesiące miną już trzy(!!!) lata, odkąd ten maluch u mnie jest i bardzo chciałabym, żeby do tego czasu była znowu gotowa. Tym razem kupię jej wiga bez grzywki - prawdopodobnie kolejny raz różowego i chyba wróci na obitsu - jakoś mi łatwiej z nim pracować, chociaż Pure Neemo w rozmiarze XS też jest w porządku. 
Na zdjęciach wyżej nosi stockową sukienkę Dal Heiwy oraz butki z aliexpress, do których mam wieczny love-hate. Swoją drogą, na blogu pojawiła się zakładka z listą zakupów. Lalkowych oczywiście. Uznałam, że posiadanie listy zakupów na blogu to dobra opcja, bo przede wszystkim mi nie zaginie - tak jak lubi to robić, gdy zapisuję ją jako notatkę w telefonie lub na messengerze. Welp, myślę, że to tyle na dziś, jak zwykle do napisania! 

2 komentarze:

  1. Fajnie wygląda :D.
    Co do świecącego ryjka, nie masz się czym przejmować. Moja Luna miała od nowości pokrytą buźkę gumą (podobnie jak uchwyty w niektórych samochodach). Jakoś po roku, guma zaczęła się rozkładać i lepić. Koszmar! Aż w końcu postanowiłam zetrzeć gumę i teraz mojej Lunie świeci się buźka, ale już się nie klei. I zdecydowanie wolę "błyszczenie" od "klejenia" :D. Jeżeli przeszkadza Ci to, to możesz zawsze spróbować na nowo zmatowić buźkę Ivy, lub spryskać MSC :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wygląda. Ten wig i strój bardzo ładnie współgrają ze sobą nadając jej taki charakter jak ze starych fotografii, wszystko w sepii :) Cudna <3

    OdpowiedzUsuń