poniedziałek, 24 sierpnia 2015

#7 Nowa dyńka

Paczka nareszcie dotarła, więc jak obiecałam - jest wpis.

  Mei: Co to za paczka? Chcę ją otworzyć, pomóż mi!
M: Czy Ty kupiłaś... krzesło?
Ja: Oj nie... otwórz lepiej.


 M: To nie krzesło! 
J: Przecież ci mówiłam.
M: Oj, nie wymądrzaj się... 


M: Cześć obitsu, też chcesz zoba... oh, chwila, nie masz oczek, hihi.

M: Zobacz jaka jestem słodka w tej czapeczce! 
J: Tak, Mei, oczywiście, że tak.
M: Chyba w to nie wątpisz?
J: ...bałabym się.
M: I dobrze!


 M: Ojej, jakiś wig! Jak wyglądam w tym kolorze?


M: Rany!!! Czy to jest... nowa dyńka? Dlaczego nic nie mówiłaś? Jakie ma piękne oczy!


J: Od dziś będzie z nami mieszkać, mam nadzieję, że się dogadacie. Ma na imię Louise.
M: Cześć Louise! Mogę mówić do Ciebie Lou? 
Lou: Orety, rety, dajcie mi jakieś ciałko! Prawie się ugotowałam w tym pudełku, wiecie jak wysokie temperatury osiągają wigi, gdy na dworze taki skwar?
M: Duża, czemu na to pozwoliłaś?
J: A miałam inne wyjście? Mam dla Lou obitsu. 
L: Miałam na imię Zoey, ale Louise brzmi chyba lepiej!

 Moja nowa podopieczna to Louise, mniej formalnie - Lou. Dal Milch na starym soft obitsu 23 cm, które należało do Mei. Urodziny obchodzi 24.08. Wiga ma do wymiany, chociaż kolor jest piękny. Poszukam podobnego. Dostałam też brązowego z jakiegoś pullipowatego stocku, ale jakość również jest kiepska, oraz moherowego blond wiga, ale drugiej blondyneczki nie chcę. Przy okazji prezentuję drugą sukieneczkę z pchlego targu.  
A jako bonus!!! Moje dziewczynki w podróży!
 (bardzo kiepska jakość, ale ćśśś...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz