wtorek, 17 kwietnia 2018

#114 Najgorsza lalkowa mama (ja)

Pewnie zdążyliście zauważyć, jak ostatnio "dogaduję" się z lakami. Znaczy - nie tak ostatnio - ale na dzień dzisiejszy na liście sprzedanych lalek jest więcej podpunktów niż lalek, które aktualnie posiadam. Dobra - poprzednio pokazywałam wam Maize, czyli Pullip Ddalgi, aleee wymieniłam ją znowu - na Pullip Yonę (Ddalgi dostała moja przyjaciółka Monika)! Myślę, że to zdecydowanie bardziej mój gust i pracuje mi się z nią dużo przyjemniej. Yona dostała imię Vanilla. Oprócz niej pod młotek poszedł ktoś, kogo pozbycia się nie spodziewał się cały świat łącznie ze mną - Nel. NAPRAWDĘ BARDZO PRZEPRASZAM - miałam jej już dość. Chciałabym, żeby moja kolekcja była dla mnie idealna, niestety Nel i jej wszystkie uszkodzenia (jest naprawdę w złym stanie) kompletnie mi tego nie ułatwiały, więc po miesiącu(?) wkurzania się na nią, sprzedałam ją i teraz zbieram na inną Pullipkę. Ale tylko tyle wam powiem! Jest cudowna. Dobra, to będzie za jakiś miesiąc, więc nie odbiegając za bardzo w przyszłość (bo brakuje mi pieniędzy), póki co, pokażę wam Vanillę. 
Btw - przepraszam, że większość tych zdjęć wygląda identycznie - robiłam je na parapecie u Nell i o dziwo nie wyszły takie tragiczne (znaczy - są złe, ale mogły być gorsze). 

Pullip Yona, obitsu SBH, leekeworld wig, lullaby eyechips







Okej, pierwsze zdjęcie ma dziwne podpisy, bo chciałabym, żeby wyszukiwało się w google grafice po wpisaniu któregoś z tych haseł i chyba będę tak robić czasem (jak mi się przypomni).
Te śliczne ciuszki, które Yona ma na sobie, uszyła Monika i bardzo dziękuję, bo je kocham, są cudne. Dobra, na koniec tego całego mega chaotycznego wpisu, mam dla was aktualny pullipowy (tylko pullipowy, czyli brakuje Fennela, który siedzi u Nell, Ivy i Ari) skład na super kiepskim zdjęciu, które też ozdobię dziwnymi opisami.

Pullip Kiyomi Mint Ice Cream, Pullip Mocha custom, Pullip Favorite Ribbon, Pullip Yona, obitsu body



Na pierwszym dupa z ostrością, ale ogólnie nie jest tak beznadziejnie. Mam nadzieję, że nowa dyńka dojdzie do mojej lalkowej rodzinki za maksymalnie miesiąc (ale ofc liczę, że szybciej)

4 komentarze: