Znowu zniknęłam na całe wieki. Poświęcam mniej czasu lalkom, a więcej życiu z ludźmi. Łażę na koncerty, festiwale, imprezy, do kina, odwiedzam....dziewczynę lub ona mnie. Czasem zabieram lalki. Ale co u nich! No zmiany. Wig Ari zaczął mnie denerwować trudnością dopasowania do niego...czegokolwiek. Więc go sprzedałam. I kupiłam nowego.
Teraz jest brzoskwinką. Albo morelką.
Czy nie wygląda przesłodko? Jeszcze nie jestem całkiem przekonana, czy to TO, ale póki co jestem całkiem zadowolona, jednak nie wykluczam, że w przyszłości znajdę coś, w czym będzie wydawać mi się idealna.
Oczywiście Ari nie jest jedyna, u której nastąpiły zmiany. Dziś rano do drzwi zapukała pani listonosz... z zamówieniem z leekeworld! A tam co? WIGI! Nie tylko moje, nie tylko dla moich lalek, ale domyślacie się pewnie, komu się poszczęściło?
Hej ho, oto Kyo! Nareszcie gotowa! Jeszcze nie jestem całkiem przekonana co do tego koloru i zaczynam się zastanawiać, czy nie byłoby lepiej w dłuższym wigu...a potem zerkam na nią znowu i wygląda idealnie. Oprócz tego, postanowiłam wam pokazać etapy jej przemiany, odkąd u mnie pomieszkuje!
Pamiętacie tę Kyo? Taka do mnie przyjechała, wtedy Pullip Akoya.
Prawie natychmiast dostała nową buzię i tymczasowego wiga.
A potem chipy i już była prawie piękna!
Teraz nareszcie jest piękna i gotowa, a ja ponownie zakochana!
Po tylu zmianach, rodzinne wspólne zdjęcie jest niemalże obowiązkowe, więc...
...czy oni nie są razem cudowni? Ja wiem, że są! Do napisania <3
Kyo prezentuje się cudownie! Zdecydowanie wybrałaś dla niej idealne włoski, a jasne oczka wyróżniają ją w Twojej gromadce ♥
OdpowiedzUsuńKyo jest teraz naprawdę ładna ^^. Ale, moim zdaniem w białym wigu było jej trochę lepiej ^^.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ^^.
http://poprostuwiky.blogspot.com
Obie panny wyglądają super w nowych wigach, a cała lalkowa rodzinka jest mega urocza. Koniecznie muszą doczekać się jakiś pięknych wiosennych/letnich zdjęć plenerowych :)
OdpowiedzUsuńw wersji "jestem taka smutaśna" - najsłodsza!
OdpowiedzUsuń